Witam! Chciałbym abyście Panie poradziły mi w pewnej sprawie. Przyłapałem żonę na zdradzie ze starszym o 25 lat żonatym mężczyzną. Ona jednak wypiera się wszystkiego i mówi że do niczego nie doszło twierdzi że jest w nim zakochana i że to uczucie trwa ok dwóch miesięcy a mnie już dawno przestała kochać a przy nim czuje się bezpiecznie jest dowartościowana itd. Jak wybaczyć zdradę czy zapomnieć o zdradzie? Znam parę, która od lat katuje się wypominaniem zdrady. Bo to trudne: zaakceptować stratę, której doświadczyliśmy, stratę naszego wyobrażenia o idealnym partnerze, który nigdy nie zdradzał. Życie. Żona skłamała, że jej mąż jest bezpłodny. Teraz złożył pozew o rozwód. Zawsze trzymałam stronę mojej sąsiadki, ale tym razem wyszło jakoś nie za bardzo. Po raz pierwszy zrobiło mi się żal jej męża. Wika przyszła do mnie po pracy. Nastrój miała jakiś dziwny. Była żona Skiby odsłania kulisy ich małżeństwa. Trudno uwierzyć, ile z nim przeszła! Renata Skiba w rozmowie z ShowNews opowiedziała o kulisach 35-letniego małżeństwa z Krzysztofem Skibą. Żona lidera Big Cyc po raz pierwszy zdecydowała się ujawnić szczegóły ich rodzinnego życia. "Nie… Grażyna Krawczyk, pierwsza żona Krzysztofa Krawczyka opowiedziała "Super Expressowi" o ciemnych kartach swojego małżeństwa z piosenkarzem. Wyjawiła, że przyłapała męża na zdradzie z Cudzołóstwo nie zawsze kończy się rozwodem: często mąż odchodzi, a następnie wraca, a żona przebacza i przyjmuje go. Czy przyszłe życie rodzinne będzie szczęśliwe? A jeśli mąż raz się zmienił, czy możemy się tego spodziewać w przyszłości? Mam dobrą koleżankę, która opowiedziała mi że od 10miesiecy spotyka się z żonatym mężczyzna na domiar złego jest to mąż jej kuzynki. Nie znam tej kobiety, ale jestem przeciwna zdrada Jabłczyńska opowiedziała o zdradzie. Aż trudno uwierzyć, co przeżyła. Joanna Jabłczyńska po raz pierwszy od bardzo dawna otworzyła się na prywatne tematy. Bez owijania w bawełnę To problem Twojego kolegi, że on o tym nie wie, a powinien to pierwszy zauważyć, że w jego związku dzieje się coś złego. Osobiście nie wpierdalam się w żadne związki. Jeśli nikt mnie nie pyta o radę, to jej nie udzielam – nawet moim kolegom, mimo że gołym okiem widzę ich błędy jakie popełniają. Agnieszka Kałuża i Michał Wójcik z kabaretu Ani Mru Mru rozwiedli się 4 września. Była żona komika opowiedziała o tym, co przeżyła podczas przeciągającej się sprawy rozwodowej. Kbth0k. Zdrada partnera była dla niej wielką traumą. Ewa Farna już od prawie dwóch lat jest szczęśliwą mężatką, a od kilku miesięcy także spełnia się w roli mamy, jednak w przeszłości była zdradzona przez chłopaka. Gwiazda po latach opowiedziała o niewiernym Farna ma świetnie rozwijająca się karierę, talent i wymarzoną rodzinę. Osiągnęła szczyt na polu zawodowym i prywatnym, jednak w sferze uczuciowej wokalistki nie zawsze było kolorowo. Pierwszy chłopak artystki oszukiwał ją i został przyłapany z inną kobietą. Zdrada ówczesnego chłopaka bardzo zabolała piosenkarkę, która dopiero po latach zdecydowała się opowiedzieć o tej smutnej w związku Ewy FarnejEwa Farna na dobre ułożyła sobie życie prywatne i zawodowe. Gwiazda od dwóch lat jest szczęśliwą mężatką, a od wiosny tego roku także spełnia się w roli mamy. Zanim znalazła tego jedynego, spotykała się z innym mężczyzną, który okazał się wobec niej nieuczciwy. Artystka po latach opowiedziała o zdradzie, jakiej zaznała od swojego ukochanego. -Mój pierwszy chłopak Marcus zawsze powtarzał mi, że jestem przepiękna i wszystkie laski zrobione w salonach kosmetycznych przy mnie wymiękają. A po paru latach zdradził mnie właśnie z taką blond lalką, notabene byłą gwiazdą porno. Dowiedziałam się o tym z gazet i był to dla mnie cios prosto w serce- wyznała kiedyś na łamach magazynu Grazia. Zdrada była dla niej wielkim ciosem, jednak po nieudanym związku przyszedł czas na kolejny. Gwiazda związała się z kolegą z zespołu Martinem Chabotem, z którym dziś już tworzy szczęśliwą rodzinę. Kim jest mąż Ewy Farnej?Martin Chobot jest gitarzystą, a także członkiem zespołu koncertowego Ewy. Co więcej, wiemy na jego temat? Martin ukończył konserwatorium Jarosława Jezka oraz Wyższą Szkołę Ekonomii w Pradze. Nie pracuje jednak w zawodzie, ponieważ jego odwieczną pasją była muzyka i gra na gitarze. To właśnie w tym czuje się i spełnia najbardziej. Wspólna pasja bardzo zbliżyła do siebie parę. Ewa Farna i Martin poznali się w 2008 roku, jednak dopiero po 5 latach stali się oficjalnie parą. We wrześniu 2017 roku wzięli potajemny ślub, a w tym roku urodziło się ich wyczekiwane dziecko. Wydaje się, że Ewa Farna znalazła szczęście. ZOBACZ ZDJĘCIA: jakiej zaznała ewa Farna ze strony byłego chłopaka bardzo ją zabolała. szczęście gwiazda spotkała na swojej drodze prawdziwą miłość. kilku miesięcy wokalistka jest już mamą. ZOBACZ TEŻ:Dramat rodzin z całej Polski. Za śmieci zapłacą 1728 złotych!Doda uległa wypadkowi podczas koncertu. Spadła z wysokiej scenyRobert El Gendy to jedna z jaśniejszych gwiazd „Pytania na śniadanie”. Ma orientalne korzenieMarcin Tyszka zdecydował się na śmiałe wyznanie. „Zamykałem się z Edytą Górniak w piwnicy”Ksiądz zażądał od pary młodej dwukrotnie większej stawki za ślub. Powód jest oburzający10 faktów o Zbigniewie Wodeckim. Nie każdy o tym wiedział! fot. Adobe Stock Artur. Wulkan energii i dobrego humoru. Taktowny dżentelmen, który tak potrafił pokierować rozmową, że czułam się najbardziej interesującą osobą na świecie. Całkowite przeciwieństwo mojego męża, wiecznego milczka skupionego na swoich modelach samochodów. Podczas gdy Artur wrzał, Bartek był zaledwie letni. Choć trzeba mu oddać, że umiał słuchać. Tylko co z tego, skoro rozmowa z nim przypominała monolog? Po latach znudziło mi się ciągnięcie go za język. Zwłaszcza gdy na scenie pojawił się ekscytujący Artur. To była odświeżająca zmiana Pracowaliśmy na tym samym piętrze. Ja zarządzałam handlem z Europą Wschodnią, on z Zachodnią. Kiedy pierwszy raz zwróciłam na niego uwagę? Chyba w kuchni, gdy czekaliśmy w kolejce do mikrofalówki. Powiedział, że żona zrobiła mu ulubioną lazanię. Ja miałam zwykłego kotleta z ziemniakami. Przyznałam, że słabo znam włoską kuchnię, a on stwierdził, że muszę kiedyś spróbować lazanii. Odtąd często natykałam się na niego w korytarzu. Wymienialiśmy uprzejmości. Jeśli go nie widziałam, słyszałam jego śmiech dźwięczący na całym piętrze. Opowiadał dowcipy; świetnie sprawdzał się w roli komika. Pewnego razu stanął w progu mojego biura. – Wiesz, gdzie serwują wyborną lazanię? – uśmiechnął się. Nie byłam pewna, czy to jakiś test. Może kolejny żart? Uniosłam brwi. – W naszym barku na dole. Idziemy. Niewiele myśląc, ruszyłam za nim do windy. Nie pamiętam, jak smakowała lazania, ale od dawna tak się nie uśmiałam. I nie pamiętam, kiedy ostatni raz poczułam się choć w połowie tak atrakcyjna jak w czasie dwudziestominutowego lanczu z Arturem. W hotelu, motelu, nawet aucie – rewelacyjny seks Odtąd jadaliśmy już razem codziennie. Po wieczornych spotkaniach firmowych Artur odprowadzał mnie do samochodu. Długo rozmawialiśmy, zanim wracałam do domu, gdzie czekała na mnie córka z pracą domową. Bartek nie czekał. Ledwo podnosił wzrok znad magazynu modelarskiego. Nieraz miałam ochotę podzielić się z nim wrażeniami z pracy, ale jego to nie interesowało. Jeśli już rozmawialiśmy, to o zwykłych sprawach domowych: zakupy, sprzątanie, rachunki. Czy gdybym mogła cofnąć czas, wtedy, podczas służbowego wyjazdu, nie poszłabym z Arturem na wino? Wróciłabym na noc do własnego pokoju? Nie wiem. Trudno powiedzieć. Seks był rewelacyjny, więc zaczęliśmy się potajemnie spotykać. Naszym standardem stały się wypady pod miasto, kilkugodzinne wizyty w hotelu, a nawet krótkie, ekscytujące chwile w samochodzie. Reagowałam entuzjazmem na wszystkie jego propozycje. Choć nie mówiliśmy o tym wprost, nasza relacja nie miała żadnej przyszłości. Była czystą odskocznią, zabawą, niczym więcej. Żadne z nas nie zamierzało porzucać rodziny. W końcu poczułam się niewygodnie z tym romansem. Nie przywykłam do krętactw, podwójnego życia. Dotąd nigdy nie zdradziłam męża. Gdy pierwsza euforia opadła, włączyły się wyrzuty sumienia. Wiedziałam, że robię coś złego. Było mi wstyd. No i bałam się, że Bartek się czegoś domyśli. Pewnego dnia kompletnie bezmyślnie, z przesadnym entuzjazmem opowiedziałam Bartkowi o płytach, które przegrał mi Artur. – Ten… kolega z pracy? – spytał i jakoś dziwnie na mnie spojrzał, a ja się poczułam, jakby poraził mnie prąd. Dlaczego Bartek, zupełnie nie po swojemu, zainteresował się Arturem? „Uważaj – pomyślałam. – Możesz opowiadać o znajomych, ale zwracaj uwagę, w jaki sposób to robisz”. Zdecydowałam się zakończyć romans z Arturem, ale wspólny lunch nazajutrz zachwiał moim postanowieniem. I tak po kilku dniach wahania wróciłam do intymnych spotkań z kochankiem. Jednocześnie wzmogłam czujność. Od razu kasowałam esemesy od niego, a spotykaliśmy się tylko w takich miejscach, w jakich z Bartkiem nigdy bym się nie pojawiła: w drogich restauracjach i hotelach. Dzisiaj wprost nie mogę uwierzyć, że byłam gotowa zaryzykować małżeństwo i szczęście mojej córki dla tego gnojka. Zwłaszcza że Bartek zachował się… imponująco. Pewnego wieczoru po prostu nalał mi wina i usiadł po przeciwnej stronie stołu. – Może zawieźlibyśmy Olę do babci i pojechali gdzieś razem na weekend? Tylko we dwoje. Co ty na to? Nie pamiętałam, kiedy mój mąż wypowiedział do mnie tyle słów naraz. Co więcej, zaproponował romantyczny weekend. Zbił mnie z tropu. – O co ci chodzi?! – zareagowałam stanowczo zbyt agresywnie. Właściwie często to robiłam. Może dlatego Bartek tak rzadko i oszczędnie się odzywał? Wolał milczeć, niż się kłócić. Ale tym razem nie wycofał się.– Kiedy ostatnio ze sobą spaliśmy? Przeraziłam się. Ta rozmowa zmierzała w bardzo złym kierunku. – Wiesz co, daj mi spokój. Wstałam od stołu i uciekłam do łazienki. Skąd u Bartka ten nagły przypływ zainteresowania mną? Czyżby się czegoś domyślał? A jeśli nawet, to czy nie powinien zrobić mi karczemnej awantury? Zagrozić rozwodem? Tak postąpiłby prawdziwy facet… Potem płakałam. Długo i intensywnie. Czyżby wciąż mu na mnie zależało?! Może wcale nie był taki letni i ostygły, jak mi się wydawało? Może zamiast rzucać się w objęcia kochanka, powinnam zawalczyć o męża? Bartek faktycznie stał się jakby bardziej obecny. Nie zaborczy czy podejrzliwy, po prostu słuchał mnie, rozmawiał, był. Zmienił się. Znowu przypominał faceta, w którym się zakochałam. Nieśmiałego romantyka. Tymczasem spotkania z Arturem straciły wcześniejszy powab. Zaczęły mi przeszkadzać jego przesadna galanteria i nieustająca wesołość. Jakby na pokaz. I to jego szastanie pieniędzmi… Tym chciał mi zaimponować? Jak małolacie? Chyba zdjęłam różowe okulary, bo zaczęłam też dostrzegać, że spod wizerunku szarmanckiego wesołka wyziera zarozumiały bufon. Nie wierzę. On mi każe się wycofać? Niedoczekanie Pewnego dnia szef zaprosił do siebie na kolację kilku zaufanych pracowników, w tym mnie i Artura, z osobami towarzyszącymi. Obawiałam się tego wieczoru, ale czułam, że nie mogę przecież rozczarować szefa. Siedzieliśmy z Bartkiem naprzeciwko Artura i jego żony. Okazała się ładną, zadbaną blondynką, chociaż dziwnie spiętą. Podobnie zresztą jak Artur. Jakby wiedział o czymś, o czym ja nie miałam jeszcze zielonego pojęcia. – Chciałbym coś ogłosić – powiedział szef. – Jak już wiecie, połączyliśmy się z hiszpańską firmą. Zaproponowano mi, żebym został dyrektorem tamtejszej filii – to stwierdzenie wywołało ogólne gratulacje. – Chciałbym wam powiedzieć, kogo rekomendowałem na swojego następcę… Artur wyprostował plecy. Cóż, jego kandydatura wydawała się oczywista. – Agnieszkę – dokończył spojrzenia skupiły się na mnie. Koledzy się uśmiechali albo patrzyli z niedowierzaniem. Artur zaś był wściekły. Nie spodziewał się tego. – Gratuluję – powiedział, ale jego słowa nie zabrzmiały szczerze. Koledzy zaczęli wypytywać o szczegóły. Tylko Bartek się nie odzywał. Mierzył wzrokiem Artura i mogłabym przysiąc, że przelatywały między nimi iskry. Żona szefa włączyła muzykę i zachęciła nas do tańca. Bartek spojrzał zachęcająco w stronę parkietu i za moment byliśmy na środku. Przytulaliśmy się jak na pierwszej randce. Artur czekał na mnie pod damską toaletą. Gdy go ujrzałam, poczułam się zażenowana i zaniepokojona.– Przyjmiesz ten awans? – spytał wprost. – Lepiej, żebyś się wycofała. – Czemu? – prychnęłam. – Pracuję równie ciężko jak tak ty. Skoro szef tak zdecydował, widać zasłużyłam… – Może nie wiedział, że nie jesteś taka święta, co? Twój mąż, z którym tak gruchałaś, też chyba nie wie, że ma rogi. Czy awans wart jest rozwodu? Zachowałem kilka naszych wspólnych zdjęć i twoje gorące esemesy… Ten drań mnie szantażował. Gdyby powiedział, że celowo wdał się ze mną w romans, bo wiedział o fuzji i postanowił się ubezpieczyć, wcale bym się nie zdziwiła. Tylko co powinnam teraz zrobić? Bartek pewnie się czegoś domyślał… Ale co innego podejrzenie, a co innego brzydka prawda rzucona prosto w twarz przez kochanka żony. Zrozumiałam, że nie mogę mu na to pozwolić. Zawsze już miałby na mnie haka. Uznałam, że sama muszę przyznać się Bartkowi. Do wszystkiego. Więcej listów do redakcji:„Powiedziałem żonie: »Sorry skarbie, ale nasz czas minął« i odszedłem do młodej kochanki. Chciałem poczuć, że żyjꔄWybaczyłam mężowi seks ze stażystką, bo każda zdrada ma swoją przyczynę. Ja też byłam winna, że poszedł do innej”„Nie odeszła do kochanka, ale dlatego, że coś się skończyło... To bardziej boli niż zdrada” ~marinero Chyba chcialbym, zeby wszystko wrocilo do normy, nie chcialbym stracic dzieci. Chcialbym isc na terapie rodzinna, tylko nie wiem czy warto, czy nie stane sie chorobliwie zazdrosny, czy nie bede swirowal jak wyjade do pracy, i nie wiem czy za jakis czas to sie nie powtozy. Pozdrawiam. To oczywiste, że chciałbyś, żeby wszystko wróciło do normy, ale jeśli (w przypadku gdyby faktycznie okazało się, że ona cię zdradza) okażesz spolegliwą postawę - przegrasz. To nie ty powinieneś się starać i nie ty wychodzić z propozycją naprawy. Ty możesz ewentualnie łaskawie zgodzić się na to. Jeżeli faktycznie okaże się, że ona cię zdradza, to po powrocie daj jej do zrozumienia, że chcesz odjeść, wylej jej kubeł zimnej wody na głowę, niech będzie przekonana, że nie żartujesz. Możesz pomieszkać trochę u kolegi, dać jej pieniądze na dzieci (tylko), opłacić rachunki i niech sobie radzi, skoro nie potrafiła docenić ciebie jako męża. Dzieci nie stracisz, miej z nimi ciągły kontakt, opiekuj się, dbaj, żeby ci nie zarzuciła, że porzuciłeś rodzinę. Każda twoja miękka postawa, spowoduje, że ona będzie górą. To ty masz rozdawać karty, nie ona i pamiętaj, nic na siłę, bo może być taka sytuacja, że ona się przyzna i będzie wahać. Ja nie wierzę, żeby kochaś ją wziął z trójką dzieci. Niestety, nigdy nie zapomnisz tego co zrobiła i twoje zaufanie do niej też nie wróci. Problemem może być to, że ona, jak większość zdrajców, wyprze się wszystkiego, żeby zachować status quo, wiadomo, że jesteś jej potrzebny, będzie zapewniać o miłości do ciebie, ze strachu, przed utratą wygodnego życia, tylko ile będzie w tym prawdy? Poczekaj na rozwój wydarzeń, nie napisałeś, czy zabezpieczyłeś tego sms-a, czy zapisałeś nr. tel. na który został wysłany. Kiedy zamierzasz wrócić do kraju?